FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Sesja nr 1 26 III 2007 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
AEX
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno

PostWysłany: Nie 14:11, 27 Lip 2008 Powrót do góry

Pierwsza sesja zaczęta dnia 26 marca 2007. Enjoy! Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mr Twincal
Moderator



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alexandreon

PostWysłany: Wto 17:20, 27 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 14:18, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Idąc przez Środkowe Miasto dostrzegacie niepokojące rzeczy. Z Cesarskiego Garnizonu wymaszerowują dwa elitarne regimenty piechoty i szwadron owianych sławą niepokonanych Szwoleżerów Gwardii. Od ich nadmetalowych kirysów odbija się chłodne światło słoneczne. Na murze ustawiane są dodatkowe działa, a na niebie krąży więcej okrętów niż zwykle. Rafael czuje, że w powietrzu wisi wojna...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mr Twincal
Moderator



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alexandreon

PostWysłany: Wto 16:56, 27 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 14:22, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Wstał dzień. Dzień tak chłodny, że na Alexandreonie nie widziano takich mrozów od przeszło 200 lat. Rafael Sparievo Celeste, ambasador Miasta Twarzy w Cesarstwie Lodowych Elfów obudził się bardzo zmarznięty. Włożył na siebie wszystkie najcieplejsze ubrania, ale nadal trząsł się z zimna. Uznał, że wyjście na spacer, może nawet do Dolnego Miasta go rozgrzeje. Wyszedł ze swoich komnat w pałacu Koterii Dikastiro i ruszył po towarzyszy. Po chwili byli razem. To była naprawdę dziwna kompania- bogaty arystokrata z 9 Miast, Rycerz Kryształowy, dwa Lodowe Elfy i Astończyk...

Oto początek naszej kampanii. Musicie w niej zajrzeć w głąb duszy swojej postaci, gdyż staniecie przed problemami natury moralnej. Prosze nie pisać tu bzdur typu: "pokazuje mu dupę i mówie mu <wal się>, bo to grozi nieprzyjemnościami. Jeszcze raz was proszę, zastanówcie się nad tym, jak myśli, czuje i zachowuje się wasza postać, bez tego ani rusz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AEX
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno

PostWysłany: Wto 17:45, 27 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 20:19, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Sadam ibn al-Haru- cechował się wielkim sprytem, jak to Ka-dis. Nie przepadał ze elfami, ale nie znosił Gnomów. Był bardzo zakochany w swojej ojczystej Az-zubanie. Kochał również podróże. Znał Znany Wszechświat jak własną kieszeń. Jednak postanowił z tym skończyc i dla tego przyjechał na Alexandreon.
Jest wysoki jak na Ka-dis.Ma długie, kocie uszy. Znakomity wzrok, i węch.
Po wyjściu z pałacu, razem ze swoimi towarzyszami ruszyli w kierunku lodowego muru. Podziwiali namiastkę, tej wielkiej i elitarnej armi Lodowych. Sadam był bardzo zaciekawiony, a zarazem ostrożny. Pomimo jego nastawienia do Lodowych Elfów, czuł do nich respekt. Minęło troche czasu, jednak Sadam nie przyzwyczajony do chłodów zaczął narzekac na zimno. Zamartwiał się cały czas o swój ogon. Stał się strasznie natarczywy. Jednak był bardzo ciekawy i bardzo chciał zobaczyc wszystkie zakątki Alexandreonu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AEX dnia Wto 19:55, 27 Mar 2007, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Mr Twincal
Moderator



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alexandreon

PostWysłany: Wto 18:14, 27 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 20:22, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Kompania przechodzi przez Lodową Bramę. Rafael podziwia skrzący się w słońcu mur, wykonany z grubych na kilka metrów i wysoki na kilkanaście. Odzywa się do towarzyszy:
-Nigdy nie widziałem niczego tak pięknego. Jaka szkoda, że ten kraj umiera...
Dolne Miasto. Gąszcz niskich, drewnianych budynków, zadaszonych pawilonów i placów zawalonych śniegiem. Po ulicach przechodzą Pospolite Elfy. Nagle dostrzegacie młodzieńca niosącego dwa pakunki- długi i wąski i szeroki i wysoki. Wyraźnie stara się unikać patroli wojska, jednak nie ma szczęścia. Wpada z impetem na oficera, Lodowego Elfa, który zlustrował go wzrokiem, poczym rozkazał dwóm żołnierzom chwycić go. Otwiera jeden z pakunków, na śnieg upada ikona, otwiera drugi i wyjmuje szablę. Rafael już wie co czeka tego młodzieńca- śmierć lub zesłanie na kopalnie Ochuromy. Po plecach przebiegł mu dreszcz...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AEX
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno

PostWysłany: Wto 20:12, 27 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 20:23, 27 Lip 2008
Powrót do góry

[i]Sadam widząc to natychmiast pobiegł do biedaka. Jego natura nie pozwoliła by mu przejśc obok takiej sprawy obojętnie.Biegnąc do niego krzyczy:
-Stac! Zatrzymac się!
Wojskowi zaskoczeni lecz pewni tego co robią ruszyli dalej.
Sadam jednak nie zamiezal się poddac, ruszył za nimi:
- Hej! Wy tam! Zostawcie go! Jestem tu z polecenia Cesarza! Dlaczego chcecie go aresztowac?- podstępnie skłamał


Cyt, cyt, cyt. Cesarz nie pozwoliłby obcokrajowcą zajmować się sprawami państwowymi, poza tym na pewno nie wypuszczonoby podejrzanego o działalność wywrotową. Mr Twincal


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mr Twincal
Moderator



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alexandreon

PostWysłany: Wto 20:29, 27 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 20:53, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Żołnierze mają na sobie czarne spodnie mundurowe z białym lampasem, błękitnożółte płaszcze z epoletami. Mają wysokie, futrzane czapy z blaszanym wizerunkiem lodowego feniksa. Są uzbrojeni w muszkiety kryształowe i proste szable. Oficer nosi trójgraniastą czapkę i większe epolety. Jego szabla ma finezyjną głownię i rękojeść. Nie ma broni dystansowej. Widząc Astończyka goniącego go odwraca się i wyciąga przed sobą prawą dłoń. Błysneło błękitne światło. Sadam czuje, jakby nie miał ciała, został bowiem potraktowany elfią magią. Oficer mówi do niego:
- Jeszcze raz spróbujesz wejść w drogę oficerowi Cesarstwa, to zostaniesz aresztowany- po czym zdjął z Ka-disa zaklęcie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sniffer
Żołnierz



Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:48, 28 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 20:54, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Taris Fenlong był Lodowym Elfem.Rosły i o groźnym spojrzeniu budził respekt wśród współtowarzyszy i strach w oczach wrogów. Miał siną twarz, jarzące się intensywnym błekitem oczy i zgrabne ciało, odziane w niebieski mundur podszyty na brzegach złotem i ozdobiony wielkimi epoletami. Na głowie złociła się wspaniała złota czupryna, uczesana w eleganckie loki.Jego ciało było niespodziewanie jak na Elfa gibkie, co było owocem lat ćwiczeń i ciężkiej pracy nad posturą. W rodowitej armii szczycił się rangą kapitana. Wyśmienicie władał lekką szablą z nadmetalu, bogato inkrustowaną. W czasie walki poruszał się z gracją i oszczędnie, szczędząc niepotrzebnych ruchów. Niewątpliwie był niezwykłym przedstawicielem rasy Lodowych Elfów.[i]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sniffer dnia Śro 18:56, 28 Mar 2007, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
Mr Twincal
Moderator



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alexandreon

PostWysłany: Śro 15:39, 28 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 20:55, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Ekhm. Elfy nie noszą skórzanych kaftanów. Obejżyj sobie jak wygląda strój Lodowego Elfa: [link widoczny dla zalogowanych] lub [link widoczny dla zalogowanych](choć to jest Cesarz Lodowych elfów) lub [link widoczny dla zalogowanych] choć w ostatnim linku jest galeria zawierające większość ras. Osobiście powiedziałbym, że Elf nosi mundur w niebiesko-czarno-żółtych barwach, z ogromniastymi epoletami...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AEX
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno

PostWysłany: Śro 19:08, 28 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 20:59, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Sadam, osłabiony padł na kolana. Żołnieże nawet się nie obejżeli, tylko bezlitośnie ruszyli dalej. Nigdy nie miał zaufania do Elfów, ale z każdym takim
incydentem, tracił je jeszcze bardziej, chociaż wydawało by się to prawie niemożliwe. Sadam nieznosił porażek. Wstał, zaklął pod nosem, i z podniesioną głową ruszył dalej. Nie mógł przestac myslec o tym biedaku. Podczas rozmowy wydawał się nieobecny.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sniffer
Żołnierz



Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:32, 28 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 20:59, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Taris podbiegł truchtem do Sadama.
- Nic ci nie jest? - Spytał
- Nie, spokojnie. - Odparł Sadam
- Jak myślisz, dokąd zabrali tego człowieka? - Zapytał się.
- Przypuszczam, że przed oblicze sędzi, lub do więzienia.
- Rozumiem.
- Myślisz, że w mieście jest więcej podobnych wywrotowców? - spytał się Sadam.
-Pewnie tak, nie znam miasta ani jego historii.
-Świetne.Chodźmy, już dość zmarnowaliśmy czasu, poszliśmy tu na spacer, nie pamiętasz?
Po chwili ruszyli w dalszą drogę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AEX
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno

PostWysłany: Śro 19:49, 28 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 21:01, 27 Lip 2008
Powrót do góry

GRACZ GRAVLER UKONCZYL SWOJA POSLUGE. Przypominam 1 post na 48h. Gravler- mozesz uczestniczyc w kolejnych sesjach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Czarny
Poborowy



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wschowa

PostWysłany: Śro 19:50, 28 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 21:04, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Corch długo oglądał pawilon w którym się znajdował. Architektóra zbytnio go nie interesowała. Dużo słyszał o Lodowych Elfkach na przykład to że są niesamowicie piękne i nie starzeją się. Własnie to sprawiło że Corch przybył do Alexandreonu. Jest wysoki i barczysty. Ma długie króczo czarne włosy. Jego przenikliwe spojżenie budzi zaufanie w śród ludzi. Jest optymistom. Ślepo wierzy we wszystko co powiedzą mu kobiety. Nie wierzy ze tak cudowne istoty są skłonne do jakiego kolwiek grzechu. Jego niepochamowany język często wpędza go kłopoty przez co mam mało przyjaciół.

Na incydent z szablom i pospolitym elfem nie zwrócił uwagi. Wiedział że lodowe i pospolite są w stanie wojny. Jego neutralne poglądy na świat nie pozwalały mu interweniowac w takiej sprawie. Widząc jak pare osób wychodzi postanowił również opuścic pawilon. [i]


Mówiłem, że jesteście w pawilonie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mr Twincal
Moderator



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alexandreon

PostWysłany: Śro 21:48, 28 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 21:04, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Rafael zdegustowany zwraca się do towarzyszy:
- Wiecie co, właśnie to mnie najbardziej brzydzi w Cesarstwie- okrucieństwo. Nie, musze wychylić kilka głębszych aby o tym zapomnieć, chodźmy do tawerny, musze odreagować...
pomysł wydaje się niezły, obok widać porządną tawernr, jest co robić. Wchodzicie do środka. Oprócz barmana- Pospolitego Elfa nie ma tu prawie nikogo, z wyjątkiem kilku urodziwych Pospolitych Elfek. Z piwnicy karczmy dochodzą przytłumione klepiskiem szepty. Rafael podchodzi do kontuaru:
- błękitne wino, piwo ziołowe i 2x wódka elfów proszę!
- służę, służę wielmożnemu panu!
Barman na chwilę znika w kantorku, po czym stawia kielich wina przed Rafaelem, Piwo przed Rycerzem ziemi a wódkę, z wyraźną niechęcią podaje lodowym elfom. Rafael wyciąga pękaty mieszek i wręcza go karczmarzowi. Ten kłania się nisko i idzie obsługiwać innych gości. Czujecie(z wyjątkiem elfów), jak alkohol przyjemnie rozgrzewa. Chłód już nie dokucza...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Czarny
Poborowy



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wschowa

PostWysłany: Śro 22:46, 28 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 21:05, 27 Lip 2008
Powrót do góry

[i]-"Piwo dla rycerza..."-mówi barman ale Corch nie zwraca na to większej uwagi. Jego zainteresowanie wzbudzają elfki siedzące przy jednym ze stolików. Bierze łyk złocistego trunku. Pochwili postanawia przyśiąśc się do trzech dam[i]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sniffer
Żołnierz



Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:57, 29 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 21:08, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Taris, sącząc wódkę, obserwuje Corcha zalecającego się do Pospolitych Elfek. W Fenlosie nie wzbudzają one większego zachwytu. Nie rozumie, jak niektórym mogą się podobać istoty płci przeciwnej. On sam żyje już tyle lat i nigdy nie miał żadnej kobiety. Po chwili otrząsa się z rozmyślań i pociąga kilka dużych łyków ze swego kielicha.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sniffer dnia Pią 20:54, 30 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
AEX
Administrator



Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno

PostWysłany: Pią 13:18, 30 Mar 2007
PRZENIESIONY
Nie 21:09, 27 Lip 2008
Powrót do góry

Sadam, nieustając rozmyślaniu, o sytuacji, która miała miejsce niedawno, odbił przypadkowo w inna uliczkę. Jego towarzysze, nawet nie zdążyli się zorientowac, gdyż traktowali go juz jak powietrze.

Tu tylko na chwile musze niestety na pare dni zrezygnowac z sesji. Ale myśle, że od poniedziałku będzie juz wszystko w porządku. Dzięki za wyrozumiałośc! Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mr Twincal
Moderator



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alexandreon

PostWysłany: Pią 13:41, 30 Mar 2007
PRZENIESIONY
Pon 10:11, 28 Lip 2008
Powrót do góry

Elfki, z wyjątkiem jednej, najpiękniejszej z chęcią zaczęły dyskusję z Rycerzem Ziemi. Wiedząc o jego słabości do kobiet postanowiły pozyskać go dla "słusznej sprawy". Pierwsza od brzegu stołu, czarnowłosa o oczach błękitnochabrowych zwróciła się do niego:
- Witaj Rycerzu, jestem Jekateryna Zewbied Muromny, to moja siostra Nikita Wasilewnia Muromny- wskazała na drobną, młodą Elfkę o jasnych włosach zebranych w warkocz,- a to moja starsza siostra- Irina Kowaliewska Muromny.
Na te słowa piękność o kasztanowych włosach zmierzyła wojownika Imperium wzrokiem i zapytała go:
- Czy jesteś gotów poświęcić życie dla lepszej sprawy?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mr Twincal
Moderator



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alexandreon

PostWysłany: Pią 16:35, 30 Mar 2007
PRZENIESIONY
Pon 10:12, 28 Lip 2008
Powrót do góry

Ambasador wytężył słuch. Zdawało mu się, że pod podłogą ktoś coś mówi. Zwraca się do towarzyszy:
- Na chwilę muszę wyjść. Jeśli będziecie chcieli coś jeszcze, to pijcie, rachunek ureguluje jak wrócę...
Wychodząc z sali wziął ze sobą swoją nadmetalową szablę o wąskim piórze. Była to piękna i zabójcza broń, jej ostrze wąskie i niewiarygodnie ostre, brzeszczot idealnie wyważony, zaś rękojeść pewnie leżała w dłoni. Jednak Rafael nie wyszedł z karczmy- wszedł do alkierza i nie wychodzi już od kilku minut...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aaa4
Poborowy



Dołączył: 29 Sie 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:55, 29 Sie 2017 Powrót do góry

Nie spotkal juz w dalszej drodze zadnego straznika i bezpiecznie przelazl przez mur okalajacy dom Capricorna. Poczul zapach macierzanki, tak silny, jak zdarza sie to tylko w upalne dni. Wszystko zdawalo sie wydawac won w te goraca noc, nawet pomidory i glowki salaty. Na grzadce tuz przed domem rosly trujace rosliny. Sroka hodowala je osobiscie. Niejeden przypadek smierci w wiosce pachnial oleandrem lub szalejem.

Okno pokoju, w ktorym spala Resa, bylo otwarte jak zwykle. Gdy Smolipaluch wydal odglos nasladujacy gniewny skrzek Gwina, jakas dlon pomachala mu i zaraz znikla. Oparl sie o krate i czekal. Niebo usiane bylo gwiazdami, zdawalo sie, ze nie ma miejsca dla nocy. "Na pewno czegos sie juz dowiedziala - myslal Smolipaluch - ale co bedzie, jak mi powie, ze Capricorn ukryl ksiazke w jednym z sejfow?".

Drzwi za krata otwarly sie. Za kazdym razem skrzypialy tak, jakby sie skarzyly, ze ktos je fatyguje po nocy. Smolipaluch odwrocil sie i ujrzal obca twarz. Byla to mloda dziewczyna, pietna-sto- moze szesnastoletnia. Miala pucolowate policzki dziecka.

-Gdzie jest Resa? - Smolipaluch zacisnal dlonie na pretach kraty. - Co z nia? Dziewczyna wydawala sie zdretwiala ze strachu. Gapila sie na jego blizny, jakby nigdy jeszcze nie



widziala pokiereszowanej twarzy.

-Czy to ona cie przyslala? - Smolipaluch mial ochote wyciagnac rece przez kraty i potrzasnac ta

mala glupia gesia. - No, powiedz wreszcie! Nie bede tak stal cala noc.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin